– Historia tego miejsca jest nieoczywista i trzeba ją odkrywać cały czas na nowo – mówił, przedstawiając dzieje zbudowanego na początku XX wieku na skraju lasu osiedla, rozplanowanego według koncepcji urbanistycznej miasta ogrodów. Osiedla, którego stworzenie generalny dyrektor górniczego koncernu Georg von Giesche – Anton Uthemann zlecił architektom: Georgowi i Emilowi Zillmannom z Charlottenburga koło Berlina.
Na mapie spaceru znalazło się wiele miejsc: dom kultury – dawna gospoda (wyremontowana na 100-lecie Giszowca), Gawliówka (gdzie swoje śląskie prace tworzył znany artysta Grupy Janowskiej Ewald Gawlik), przedszkole (kiedyś siedziba nadleśniczego), obsadzony lipami Rynek (z którego zniknął już niestety okazały zabytkowy buk), znajdujące się przy głównym placu dawne konzumy, w których robiono zakupy (mieściła się tu także fabryka lodu) oraz domki na osiedlu Staszic, w których onegdaj zamieszkiwało 600 robotniczych i 200 urzędniczych rodzin (z 320 domów, głównie po zleconych w epoce komunizmu wyburzeniach w celu postawienia bloków, zostało 143), dawna łaźnia oraz pralnia (obecnie restauracja).
Już tylko na pokazywanych przez przewodnika zdjęciach spacerowicze zobaczyć mogli dawny budynek Urzędu Miejskiego, na którym stała figura Bismarcka ucharakteryzowana na rycerza Rolanda, który po odcięciu głowy stał się po czasie Janem III Sobieskim oraz dawne piekarnioki, w których mieszkańcy osiedla wypiekali wspólnie chleb. Nie zabrakło historii osiedlowej kolejki zwanej Bałkanem, istniejącego jeszcze do niedawna zakładu fryzjerskiego prowadzonego przez społecznika Ludwika Lubowieckiego, dawnej siedziby strażaków, więzienia, ośrodka sportowego z wieżą do skakania do wody, pierwszego na Górnym Śląsku pola golfowego a także miejsc, które zagrały w „Paciorkach jednego różańca” Kazimierza Kutza.
Przeplatany wieloma ciekawymi anegdotami spacer skończyło spotkanie, podczas którego mieszkańcy Giszowca mogli podzielić się swoimi wspomnieniami i odczuciami na temat dzielnicy. Pojawiły się niepokoje o możliwość zachowania jednolitości osiedla i jego walorów turystycznych dla kolejnych pokoleń. Liczne modernizacje osiedlowych domków, a nawet karczowanie zieleni wokół nich, prowadzone przez właścicieli, na pewno temu nie służą. Uznano, że bardzo ważnym jest uświadamianie mieszkańców w kwestii pielęgnowania tego dziedzictwa.
Zainteresowanych historią Gieschewaldu odsyłamy do bogatej w informacje strony Pawła Grzywocza: https://www.giszowiec.info
Cykl spacerów jest częścią działań w ramach starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029.
Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Pełna galeria zdjęć ze spaceru TUTAJ.